Każdego dnia też spotykamy się z komentarzami w naszym kierunku.
Oto 7 typów komentatorów i ich standardowe teksty:
1. Piewcy modelu 2+2
- O! Bliźnięta! No widzi pani, za jednym razem i ma pani już spokój!
2. Zwolennicy równowagi w naturze
- Parka?
- Nie, dwie dziewczyny.
- Szkoda, że nie parka!
(ten komentarz bardzo mnie denerwuje i jestem szczęśliwa, że Maliny go nie rozumieją)
3. Genderyści
- Chłopaki?
- Nie Dziewczyny. Przecież na różowo ubrane.
- Wie Pani, w dzisiejszych czasach...
4. Krewni
- Bliźnięta! Wie pani, od mojej sąsiadki szwagra bratowej ciotka też bliźnięta miała!
5. Leniwi
- Boże, ile pani musi z nimi mieć roboty!
6. Oszczędni
- Fajnie, ale ile to pieniędzy kosztuje!
7. Żartownisie (mój ulubiony przykład)
- Wie pani, jak po śląsku nazywa się bliźnięta?
- ??
- Dwa chachary z jednej szpary!
Przygotowane na tekst numer 2 :) Dołożycie coś od siebie? |
Jako ojciec odpowiadam: Ma się tą dwururkę ;-) Mamy dwóch chłopaków, więc się nasłuchałem. mnie jeszcze wkurza jeden tekst, który baaardzzo często słyszymy: "Oooo Bliźniaczki?" (przypominam, mam 2 chłopaków) a po zwróceniu uwagi: "Bliźniaczki to takie zdrobnienie tylko". Bez komentarza... Zapraszam do siebie na bloga.
OdpowiedzUsuńBartek
Haha ostatni jest genialny :)
OdpowiedzUsuńOstatni - tylko paść.
OdpowiedzUsuńHehe :), rozbawił mnie ten wpis, a szczególnie zdjęcie Malin na podsumowanie (im to raczej nie jest do śmiechu) ;).
OdpowiedzUsuńhehhe dobre :)
OdpowiedzUsuńMi również ostatni przykład najbardziej się podoba... Komentarze odnośnie dzieci, nie bliźniąt bywają równie "interesujące"
OdpowiedzUsuńNieźle :)
OdpowiedzUsuńOstatnie najlepsze :)
Wszystkie komentarze zaliczyłam oprócz 7;) słyszałam jeszcze ze nam niepełna rodzine ( tez mam dwie córki) ze powinnam karmić dzieci cyckiem do 3 lat :0 a najlepsze ze do 3 rz krzyczą ze jakie to nieszczęście mi sie przydarzylo a po 3rz dziecka ci sami mówią ze ja to mam łatwiej bo dwójka za jednym zamachem ... PoDrawiam wszystkich dubeltowych!
OdpowiedzUsuńJeden strzał dwa gole :) to tekst, który ciągle słyszał mąż mojej przyjaciółki
OdpowiedzUsuńA mój ostatni hit, który usłyszałam na straganie po tym jak obwieściłam, że w wózku jest dwóch chłopców "o! bo to nie sztuka zrobić dziurę w dziurze, tylko w dziurze zawiązać supełek!" no, to tyle w tym temacie :P Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCiagle slysze ze podwojny problem, obym tylko takie problemy w zyciu miala;) Ogolnie spotykamy sie z sympatia ludzi, ale nie mieszkamy w Polsce
OdpowiedzUsuńPodwójny problem? Raczej podwójne szczęście. Jestem zwolennikiem do połowy pełnej szklanki.
UsuńBo to pewnie o popularne dość "double trouble" chodzi ;) Jak mi lekarka w szpitalu po urodzeniu powiedziała "O idą nasze double trouble" to jej odpowiedziałam, że jakie drouble - toż to czyste szczęście! :)
UsuńDwa chachary z jednej szpary... dobre! uśmiałam się ;)
OdpowiedzUsuńTeksty standard! :D o chacharach też słyszałam. I jak zwykle mnie rozbawiło :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do zobaczenia w Oświęcimiu :)
O matko, ale się uśmiałam. I każdy pewnie myśli, że słyszysz to pierwszy raz...:)
OdpowiedzUsuńMój mąż jest bliźniakiem i będąc w ciąży nie spotkałam osoby, która nie powiedziałaby: "o boże, to pewnie bliźniaki będą!", po jakimś czasie znudziło mi się odpowiadać, że nawet gdyby, to przecież podwójne szczęście. Pozdrawiam z Cieszyna :)
OdpowiedzUsuńDobre :). Za to mój mąż, za każdym razem, gdy widzi bliźniaki woła: 'Patrz! Podwójne szczęście!' I ja się z nim w pełni zgadzam.
OdpowiedzUsuńU mnie tekst:Chłopaki? Nie, parka opowiadam.
OdpowiedzUsuń-ale chłopaki?
Nie, para!
-yhm?-widać intensywne myslenie na twarzy.
-To znaczy chłopak i dziewczyna.Dopowiadam.
-a które to dziewczynka?
-Różowe.(syn był w niebieskim).Kurtyna.