Słowa kreują rzeczywistość

Na początku było Słowo,
a Słowo było u Boga,
i Bogiem było Słowo.
Ono było na początku u Boga.
Wszystko przez Nie się stało,
a bez Niego nic się nie stało,
co się stało.
/Ewangelia wg. św. Jana 1, 1-3/

Powyższy cytat znają zapewne wszyscy, niezależnie od tego czy wierzący czy nie, bo nie o wiarę tu chodzi, a o słowo. Bo słowa mają moc. Słowa kreują rzeczywistość, szczególnie te, kierowane w stronę małego człowieka, który zaczyna poznawać świat, który zaczyna poznawać siebie.

Język poza podstawową funkcją związaną z przekazywaniem komunikatu ma także taką magiczną funkcję fatyczną (sprawczą). 
Taki obraz: stoją narzeczona, narzeczony i ksiądz. Padają słowa "Ogłaszam was mężem i żoną". Stoją jak stali przed tymi słowami, ale już nie narzeczony, narzeczona i ksiądz, a żona, mąż i ksiądz. Ci sami w tych samych odświętnych strojach, a formalnie jednak inni.

Teraz taki obraz: Dziecko podaje rodzicowi do podpisu dzienniczek. W dzienniczku jedynka. Matka/Ojciec mówi do dziecka "Ty debilu, znów jedynka!". Czy to dalej jest to samo dziecko, co przed chwilą?
Powiesz - jest inny kontekst, ale czy na pewno? Czy ma to aż tak duże znaczenie? 
Jak myślisz, jak to dziecko się czuje? Co dzieje się z jego poczuciem własnej wartości?

Czy zastanowiłeś się kiedyś,
Kim staje się Twoje Dziecko, kiedy mówisz do niego debilu?  
Kim staje się Twoje Dziecko, kiedy mówisz do niego kretynie?
Kim staje się Twoje Dziecko, kiedy nazywasz je ofermą?

Spot fundacji Dzieci Niczyje Słowa ranią na całe życie usłyszałam nim stałam się matką.
Zgrzyt między formą a treścią uderzył we mnie tak mocno, że aż wrył się w mój umysł i tkwi tam do dziś. I dobrze! Tak to ma działać - skutecznie.

Słowa mają moc. Słowa tworzą rzeczywistość.
Weź swoje Dziecko na kolana, powiedz mu jak bardzo je kochasz i że jest najwspanialsze na świecie. Bo jest!






2 komentarze:

  1. Słowa też potrafią ranić, a nawet z podwójną siłą :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, ze tak malo rodzicow jest swiadomych tego jak wielka sile maja slowa. I pozniej takie male dzieciatko, niczego nie swiadome krzyczy na podworku "ku&wa,spie&dalaj". Choc to nie jego wina..

    OdpowiedzUsuń