Guma i spanie, czyli Sosnowiec łączy BLOGERKI!

Kolejna wrześniowa sobota spędzona u mnie pod znakiem spotkań z blogującymi mamuśkami!
Tym razem stres był o wiele mniejszy, bo organizatorkę - Marcelkę znam lata całe. Może mało intensywnie, ale za to od samej podstawówki! Na liście uczestniczek zobaczyłam też "znajome twarze" ze spotkania w Katowicach, więc wiedziałam, że z całą pewnością będzie wesoło!
Do tego miejsce - Kaprys Linguiniego w samym centrum Sosnowca, miasta w którym spędziłam póki co większość mojego życia! Jak tu się nie czuć pewniej?
Ponieważ większość uczestniczek spotkania o Sosnowcu wiedziało niewiele, Marcelka postanowiła nam przybliżyć nieco historię miasta i  zabrała nas do Centrum Informacji Miejskiej. Po krótkiej prelekcji, okazało się, że ja też niewiele wiedziałam i że warto takie miejsca jak CIM odwiedzać, nawet jak się jest (w moim przypadku było) mieszkańcem danego miasta.
Kolejny punkt programu (chyba ten najbardziej stresujący) to te "kilka słów o sobie". Punkt obowiązkowy i konieczny, bo jak inaczej połączyć twarz z blogiem? Przedstawiałyśmy się przy kawie i pysznym czekoladowym cieście z lodami, więc endorfiny niwelowały stres!
Organizatorka spotkania zadbała o nas w każdym calu i nie pozwoliła, żeby ciacho weszło nam w boczki.
Zaprosiła na spotkanie panią Agnieszkę z ośrodka twórczego rozwoju Skrzydlata Żyrafa, a pani Agnieszka nie dała nam zbyt długo siedzieć. Pokazując nam, jak możemy wspomagać rozwój, pamięć i  koncentrację dzieci, przeniosła nas same do świata dzieciństwa! Kiedy ostatnio skakałyście w gumę Drogie Czytelniczki? No kiedy?
Na spotkaniu Sosnowiec łączy Blogerki była ku temu okazja! Mistrzynią okazała się Asia, choć chapeu bas dla Pauliny, która skakała na obcasach!
Jak już tak się nagimnastykowałyśmy, to przyszła pora na odpoczynek.
Zrelaksować się pomogła nam Kasia Koźlińska, która przygotowała dla nas mini warsztaty Metody Silvy .
Znacie to uczucie, tuż przed snem - już tak błogo, ale jeszcze świadomie? A wiecie, ile można sobie w głowie w tym czasie poukładać? Ja nie wiedziałam, a teraz już wiem, i wiem również, że można się świadomie w taki stan wprowadzić!
Zaraz po warsztatach Kasi, musiałam niestety uciekać ze spotkania i czuję troszeczkę ploteczkowy niedosyt, szczególnie, że po mojej lewicy siedziała Ania, przy której zawsze jest wesoło! Chętnie poznałabym bliżej Magdę, którą bardzo polubiłam już w Katowicach, ale na owy dzień zaplanowałam za dużo dobrego :)
Tuż przed wyjściem Marcelka obdarowała nas prezentami od sponsorów!
Oto cała ich lista!

 Robi wrażenie, prawda?

A teraz czas na zdjęcia!
Ja znów bez aparatu, ale na spotkaniu był pan fotograf, który zrobił nam prawie 550 zdjęć!
Było z czego wybierać!




W punkcie centralnym - Organizatorka, Marcelka

Wycieczka do CIMu

W CIMie

My na "patelni" pod "Kiepem"

Takie pyszności tylko w Kaprysie!

Skrzydlata Żyrafa

Najpierw pani Agnieszka rozruszała nasze szare komórki


Nie ma krawężnika, za to jest taśma! Koncentrujemy się :)

Wprawdzie Asia ma urwaną głowę, ale musiałam ją tu umieścić!

Widzicie buty Pauliny?


Warsztaty Kasi


Śpiące królewny? Niee - relaksujące się blogerki!

Piękne, zrelaksowane uśmiechy!

Stół z prezentami od sponsorów- robi wrażenie!

Śnieżka nas rozpieściła!

Pora się żegnać!


8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Może też kiedyś przylecisz na jakieś spotkanie? :)

      Usuń
  2. o Ty szczęściaro! A już niedługo widzimy się na spotkaniu razem ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie uwazam, ze Sosnowiec to miasto najbardziej w Polsce kojarzace sie z Matkami Polkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widać, że bawiłyście się znakomicie :) Wspólnie zabawimy się w listopadzie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spotkanko było bardzo udane ;) No i widzimy się niebawem na spotkaniu w Dąbrowie.Też zapowiada się ciekawie.Może uda nam się więcej poplotkować?;)

    OdpowiedzUsuń