Skąd prezenty pod choinką?

Ze świątecznymi tradycjami jest tak, że właściwie co rodzina to tradycja.
Niby wszystko kręci się wokół opłatka, choinki, kapuchy z grochem i karpia, ale w każdym domu święta nieco się różnią.
Zakładając nową rodzinę młodzi małżonkowie muszą się liczyć ze świątecznymi kompromisami i tworzeniem swojej własnej tradycji .
Ja nie wyobrażam sobie Wigilii bez czerwonego barszczu z uszkami, K - bez zupy grzybowej, więc w tym roku w naszym domu będzie zarówno barszcz jak i grzybowa.
Z prezentów pod choinką stroiliśmy sobie przez lata żarty. W mojej rodzinie prezenty pod choinkę przynosiło Dzieciątko, w rodzinie K Gwiazdka, a każde z nas (starych koni z ograniczoną wyobraźnią) i tak wiedziało swoje. W tym roku, kiedy mamy już przy sobie dwa Dzieciątka ta różnica w tradycjach naszych rodzin zaczyna być małym problemem. Jakoś trzeba tę Gwiazdkę z Dzieciątkiem ożenić, bo o ile my z K możemy sobie jakąś wersję domową wymyślić, o tyle reszta rodziny może w przyszłości nasze Dziewczyny wprowadzać w konsternację.
"Zobacz, co Ci Gwiazdka przyniosła", "Pochwal się, co dostałaś od Dzieciątka"- a Dzieci co? W końcu zaczną się zastanawiać jak to z tym wszystkim jest.
Może Gwiazdka jest asystentką Dzieciątka i pomaga mu te prezenty do wszystkich domów poroznosić?



Dobrze, że z Mikołajem takich problemów nie ma ;)
 

2 komentarze:

  1. Witam, śledzę Twojego bloga, fajnie się czyta. Zapraszam do siebie, do śledzenia wpisów o zdrowej diecie dziecięcej
    http://naturalniedziecko.blogspot.com/
    Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. terminologia zawsze nasuwa kłopoty, ale dziecięca magia obdarowanych pozostaje na lata:):)

    http://alelarmo.blogspot.com/ dla Mam. o Mamach.

    OdpowiedzUsuń